Świdnica inwestuje w małą retencję - zatrzymywanie deszczówki w mieście

W przestrzeniach Świdnicy woda przestaje być od razu odpływem — miasto testuje rozwiązania, które zatrzymują deszczówkę przy źródle i podlewają miejską zieleń. Wśród nich są podziemne zbiorniki, systemy nawadniania kroplowego i plany suchych zbiorników oraz ogrodów deszczowych. Dla mieszkańca to mniej zużytej wody z sieci, chłodniejsze podwórka i mniejsze ryzyko podtopień.
- W Świdnicy mała retencja w praktyce zmienia miejskie podwórka
- Podwórka przy Franciszkańskiej, Konopnickiej i Grodzkiej jako model lokalnego gospodarowania wodą
- Koncepcje i projekt - jak miasto przygotowuje się na intensywne opady
W Świdnicy mała retencja w praktyce zmienia miejskie podwórka
Realizowane od kilku lat działania wpisują się w miejskie dokumenty strategiczne — Strategia Rozwoju Miasta Świdnicy 2030 PLUS oraz Program Ochrony Środowiska na lata 2024–2027 z perspektywą do 2030 roku. Ich celem jest zatrzymywanie i wykorzystywanie wód opadowych tam, gdzie powstają, by poprawić mikroklimat, zwiększyć bioróżnorodność i ograniczyć ryzyko miejscowych podtopień.
Jako przykład konkretnych rozwiązań podaje się przebudowę podwórek między Franciszkańską, Konopnicką i Grodzką — zakończoną w październiku 2023. W nowych założeniach zainstalowano podziemne zbiorniki na deszczówkę, które zasilają system podlewania metodą kropelkową. To pozwala zachować zieleń przy niższym poborze wody z miejskiej sieci, co ma znaczenie zwłaszcza w okresach suszy.
Podwórka przy Franciszkańskiej, Konopnickiej i Grodzkiej jako model lokalnego gospodarowania wodą
Przebudowane przestrzenie pokazały, że proste technologie - zbiorniki retencyjne i systemy kroplowe - realnie zmieniają sposób podlewania zieleni. Firmy odpowiedzialne za utrzymanie terenów zielonych korzystają też z wody pobieranej z rzeki oraz z punktów podlewania w zrewitalizowanych miejscach, co zmniejsza koszty i nacisk na sieć wodociągową.
“Woda opadowa to zasób, który w miastach często marnujemy, odprowadzając ją do kanalizacji. Dzięki inwestycjom w systemy retencyjne możemy ją zatrzymać i wykorzystać do podlewania roślin. To nie tylko oszczędność, ale też poprawa estetyki i mikroklimatu w przestrzeni miejskiej”
— Renata Kogut, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy
Część zabiegów ma charakter prosty i natychmiastowy — gromadzenie wód z rynien do małych zbiorników, wykorzystanie ich do podlewania rabat — inne wymagają projektów i inwestycji w infrastrukturę podziemną.
Koncepcje i projekt - jak miasto przygotowuje się na intensywne opady
W dokumentacjach przygotowanych przez miasto dla dwóch zlewni cząstkowych proponowano m.in. budowę suchego zbiornika retencyjnego oraz ogrodu deszczowego. Po uzyskaniu dofinansowania jedno z tych rozwiązań ma zostać zrealizowane w ramach projektu “Zapobieganie lokalnym podtopieniom na terenie miasta Świdnica – budowa i przebudowa urządzeń kanalizacji deszczowej na rowie Wapienniczka wraz z infrastrukturą towarzyszącą”. Inwestycja ma zwiększyć możliwości zatrzymywania i kontrolowanego odprowadzania wód opadowych oraz poprawić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.
Dla mieszkańców oznacza to planowane prace ziemne i modernizacje infrastruktury w wybranych rejonach miasta, ale też długofalowe korzyści: mniejsze ryzyko zalania posesji, więcej zieleni i chłodniejsze ulice latem. Projekty będą realizowane etapami — miasto zapowiada koordynację działań zgodnie ze strategiami i programami ochrony środowiska.
Mieszkańcy mogą spodziewać się konkretnych zmian w przestrzeni miejskiej oraz większej dbałości o zasoby wodne - od systemów nawadniania w podwórkach po większe urządzenia retencyjne na obszarach narażonych na spływ wód. Dla codziennego użytkownika najważniejsze będą dwie rzeczy: lepsza ochrona przed podtopieniami i bardziej odporna, oszczędna zieleń miejska.
na podstawie: UM Świdnica.
Autor: krystian

